Autor |
Wiadomość |
ChildOfSex |
Wysłany: Sob 14:39, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
Niestety jak echo np. "Ander maj ambrela-ela-ela-e-e-e" nie wyszło xDDD
Ale i tak zazdroszczę tfórczoździ |
|
|
Tech |
Wysłany: Pią 20:42, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
Kruca, to miało oddać efekt echa. XD ale chyba nie wyszło. >.>
dziękuję za miłe słowa i docenienie mojej tfu-rczości. ;] ;* |
|
|
Abunee |
Wysłany: Pią 20:28, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
Bardzo ładny, tylko trochę dziwnie brzmi z tymi powtarzanymi końcówkami zdań.
Piękny tytuł, piękne wykonanie, piękna poetka XD |
|
|
ChildOfSex |
Wysłany: Pią 18:54, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
Tak to czytam...
I dalej tkwię mocno w stwierdzeniu, iż, że, ponieważ bez tego 'pokazywania części ciała' byłoby o wiele lepiej ^^
Ale to nie mój wiersz ^^. |
|
|
Tech |
Wysłany: Pią 18:51, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
Myślisz? Oo
Znaczy powtórzenia były pierwotnie pisane w zamiarze podkreślenia tego, o czym się aktualnie pisze, zwrócenia całej uwagi na daną część ciała. Jakby była interpunkcja, to by może lepiej wyglądało.
Nigdy się nie zastanawiałam nad tym szczerze mówiąc, bo napisałam to wierszydło z pół roku temu na jakiś badziewny konkurs. Oo
A ty pokaż coś swojego. |
|
|
ChildOfSex |
Wysłany: Pią 18:46, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
Jak ja umiem podbudowywać ludzi.
Jak Ci pokażę mój wiersz, to Ci się poezji odechce na długie lata xD
Ps.Wydaje mi się, że bez powtarzania dwóch ostatnich wyrazów poprzednich zdań, byłoby lepiej.
CHYBA. |
|
|
Tech |
Wysłany: Pią 18:38, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
T^T Ło matko
Merci beaucoup, mademoiselle! ;*
*wzruszenie* |
|
|
ChildOfSex |
Wysłany: Pią 18:33, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
Och, Tech.
Ten wiersz ma rytm, ma styl, ma takt.
Jest przepiękny.
Jestem pod wielkim wrażeniem, dla mnie to jest stanowczo jeden z piękniejszych wierszy, jakie czytałam w życiu. ^^ |
|
|
Tech |
Wysłany: Pią 18:25, 30 Lis 2007 Temat postu: Bazgrolenie Tech |
|
Czyli to, co spod moich perwersyjnych paluszków wypłynie.
Na pierwszy ogień idzie Feniks. Napisane podczas chwilowej niepoczytalności, bezrozumny orkan natchnienia. No, zaczynamy.
Spójrzcie na jego skrzydła
jego skrzydła
rozpalone ogniem wszechpotężnym
obdarte z piór płomiennych
spopielone na prochy wieczności
Spójrzcie na jego dziób
jego dziób
kwilący w ciszę pieśni nieznane
zamknięty dłonią potężniejszą od Boga
uciszony na wieczność trwającą mgnienie
Spójrzcie na jego nogi
jego nogi
mocno po ziemi spękanej stąpające
unoszące ciężar płomiennego ciała
związane łańcuchem kłamstw i obłudy
Spójrzcie na jego szyję
jego szyję
w majestatyczny łuk wygiętą
pokrytą bólem cierpieniem i żalem
ściśniętą niewidzialnym uściskiem ciemności
Spójrzcie w jego oczy
jego oczy
tlące ostatnie iskry nadziei
wpatrzone w dal niezmiennie odległą
zgaszone jednym gestem i słowem
Spójrzcie
patrzcie
oto umiera kolejne stworzenie zniszczone waszymi niecnymi czynami
Myślami
Myślcie!
On jeszcze nie zginął |
|
|